piątek, 18 grudnia 2009

Bohostory - Bohovictim


Nie da rady prowadzić dwóch blogów. To znaczy pewnie dałoby radę , gdyby nie fakt, że jeden z nich wymaga dodawania zdjęć a tych ostatnio jak na lekarstwo :( Zapraszam do odwiedzania mojego drugiego bloga, który znajdziecie tutaj. Czekają na Was nowinki modowe, trendy, opisy kolekcji itp, słowem wszystko to, co w modowej trawie piszczy.

Pozdrawiam serdecznie i do kolejnych spotkań w cyberprzestrzeni,

Marta


wtorek, 3 listopada 2009

Czekoladkowe ponczo

No i wygląda na to, że wracam po długiej przerwie. Przez cały czas mojej nieobecności tutaj, "działałam" przy drugim blogu. W zawirowaniu przeprowadzek ciagle coś gdzieś ginęło i nie było sposobu usiąść w spokoju i zgrać fotek na jednego laptopa co nareszcie się udało. Zadomowiłam się w Łodzi i nazywam ją "moją Łódźką". Jest mi tu dobrze choć na początku bywało różnie. Lubię się włóczyć tutejszymi uliczkami jak to typy z duszą podróżnika mają choć wolnego czasu na włóczęgi coraz mniej. Są nowe historyjki, nowi ludzie, wszystko jest nowe i ekscytujące i chyba wreszcie nie boję się przyznać, że jestem zwyczajnie szczęśliwa.
Poniżej moje nowe piękne czekoladowe ponczo w ulubionym połączeniu z legginsami. Zdaje się, że jego pojawienie się osładza mi burą, jesienną aurę :)
ponczo- vintage
legginsy- Vero Moda
"mary poppinsy"- HD
gorset-Oasis

środa, 9 września 2009

My b-day

Dzisiejszą noc spędziłam w autobusie do domku. Wyjechałam z Łodzi przed pólnocą, po przygodzie z pijanym panem towarzyszem i nad ranem pojawiłam się u kochanej rodzinki. W Łodzi pochłonięta "milionem" innych rzeczy nie starcza mi czasu na fotografowanie moich outfitów, co się zmieni. Tym razem zabieram z sobą aparat. Tymczasem obchodzę swoje ostatnie urodziny z 2 na przodzie. I myślę sobie jaką jestem szczęściarą mając u swojego boku pięknych, oddanych przyjaciół stojących za mną murem. Żaden z nich nie zawiódł. Tym jest szczęście.
A fotka pochodzi z naszego salonu kreowania wizerunku w łódzkiej Manufakturze.
koszula: Ralph Lauren
pasek: Armani
spodnie: Zara
kozaki: Venezia

niedziela, 2 sierpnia 2009

Cold evenings :(


W Łodzi pięknie. Spaceruję Pietryną, toczę długie rozmowy z przypadkowymi ludźmi w autobusie, włóczę się po mieście i zaglądam do sklepów z ukochanymi łaszkami. Wpadam na salesy, czasem wpadam na znajomych :) Edukuję się z historii mody bo w Łodzi dostęp do literatury na ten temat jest znacznie lepszy niż w Poznaniu. Piszę, piszę i piszę no a dziś stylizowałam w Poznaniu. Oj było dobrze.
Stworzyłam listę jesiennych must- haves, absolutnych niezbędników na powitanie jesieni. Znalazły się tam okulary Ray Ban (jestem maniaczką) Clubmasterki oraz czarne botki póki co. Lista będzie się oczywiście wydłużała :)
No a teraz uciekam bo po pięknym, rodzinnym weekendzie wracam skoro świt do słynnego miasta czterech kultur. A że wieczory coraz chłodniejsze golfik, sweterek i apaszka poszły w ruch.
sweter- Abercrombie& Fitch
golf- Zara
apaszka- sh
broszka- H&M
spódnica vintage- od babci :)
butki- 9 West

piątek, 17 lipca 2009

A więc zostaję :)))

Intuicja mnie nie zawiodła. Ostatnimi siłami, z resztką wiary w siebie dotarłam do Łodzi. I zostałam asystentką stylistki !!! Jeszcze nie mogę w to uwierzyc ale to prawda. Spacerowałam po mieście wolniej niż zwykle, zatrzymywałam się przy kamieniczkach, uśmiechałam do ludzi, chłonęłam miasto, które od następnego tygodnia będzie moim miastem. W uszach dźwięczały mi słowa Pani Ewy- czarodziejki, która spełniła moje marzenie- "będzie tu Pani dobrze". Wiem, że będzie. A poza tym przecież będę wracac do kochanego Poznania służyc swoją szafą przy sesjach. Posłużę nią i w Łodzi. Szczęśliwa, szczęśliwa, szczęśliwa. Trzeba wierzyc. Zawsze :)))
Moje dzisiejsze spacerowanie po rodzinnych Pniewach, trochę elegancko ale tak mnie natchnęło:
okulary- Zara
korale- Bebe, Claire's, Yes
bluzka- sh
chusta- sh
spódnica- prezent od jedynej takiej babci na świecie
butki- Hego's

środa, 15 lipca 2009

Cycling tour


Mega poplątanie :)
W zasadzie obrałam kierunek jazdy. W związku z tym, że przyjaciół w Londynie co nie miara, wśród nich Agnes moja anielica, szykowałam się dziś do jutrzejszej eskapady (w zasadzie szykowałam się wczoraj na dzisiaj). I właśnie wtedy, nie tydzień i nie kilka dni temu ale dosłownie kilka godzin temu otrzymałam zaproszenie na rozmowę w sprawie mojej wymarzonej pracy. Chwilę potem mój amigo wszedł na temat śpiewania, które kocham nad życie i taką możliwośc daje mi Pan P. Już, natychmiast, wystarczy tylko chciec.
Więc może jednak ułoży się na miejscu, w ukochanej Polonii. Póki co dałam sobie kolejnych kilka dni. Nie chcę żałowac, że coś mnie ominęło, że nie skorzystałam. Londyn nie ucieknie a marzenia może spełnią się już teraz. Zaciskam kciuki i nie puszczam :) I wierzę...

Tak sobie dzisiaj pomykałam na rowerku w brązowej spódnico- sukni, drewniakach i kwiatku.
spódnica- Mexx
opaska z kwiatkiem- DIY
torebka- sh
drewniaki- 9 West
chusta- sh
naszyjnik jako bransoleta- Yes

poniedziałek, 6 lipca 2009

Pink girl


Pinkowy nie jest może moim ulubionym kolorem ale latem lubię poruszac się z moją cenną :) torbą podróżną, która jest właśnie w tym kolorze i dobrac do niej coś egzotycznego. Czasem pada więc na róż, tym bardziej, że jednym z ostatnich nabytków jest ta ogromna chusta z kilometra przywołująca na myśl wakacje. Pod nią już tylko strój kąpielowy (też w nasyconych barwach). No a gdzie jak nie w nadmorskiej Gdyni pozwolic sobie na ten plażowy look? Na Open'era strój zmieniłam więc bez obaw :)
chusta- sh
torba- Diane von Furstenberg
butki- Irregular Choice
pasek- TH
strój kąpielowy- Roxy

piątek, 3 lipca 2009

Weekendowo :)

Cudownie, pośród wszystkich niesnasek, zawirowań, kłopotów, czarnych chmur nareszcie światełko w tunelu. Te kilka następnych dni, które zadecyduje o wszystkim. O zostaniu w Polonii lub spakowaniu wreszcie moich kufrów i wyruszeniu do najbardziej kreatywnej stolicy świata. Zrobiłam już wszystko co mogłam, wykonałam zadanie ponadplanowo, ciut po drodze wybrzydzałam co nie było rozsądne ale mądry Polak po szkodzie.
Głowa pełna, za dużo emocji stąd dziś spokojna weekendowa stylizacja. Z wzorzystym swetrem w roli głównej. Może przyda się na chłodny wieczór jutro i pojutrze w ukochanym Gdańsku. Tak mi dobrze wracac do moich miejsc. Zupełnie jakbym odbywała podróż sentymentalną :)
sweter- sh
jeansy- Vero Moda
trampki- Converse
okulary- H&M

poniedziałek, 29 czerwca 2009

Warsaw Fashion Street '09



Od kilku tygodni w mojej skrzynce pojawiały się maile odnośnie finału konkursu "Autokreacja" do którego dostałam się 6 czerwca. To był piękny dzień, pełen emocji i takiej mini dumy z samej siebie :) Trzy tygodnie minęły jak z bicza strzelił i wielki dzień nastał wczoraj. Z samego rana wyruszyłam w podróż do Warszawki. Na Krakowskim Przedmieściu spotkałam się z moją Anetką i razem udałyśmy się zmienic moje odzienie. Żar lał się z nieba, ja musiałam się sprężac a moje ramię zmasakrował ciężar torby z "najbardziej potrzebnymi" rzeczami. Nasze wyjście miało nastąpic o 16.18 ale nastąpiło obsunięcie (dośc znaczne zresztą). Pozostało nam tylko czekac. W końcu przyszedł na nas czas. W zasadzie po godzinie stania w słońcu wszystkie emocje i trema odeszły w kąt i jako ostatnia wyszłam na wybieg, który śnił mi się od ładnych kilku dni (a to, że się przewracam, a to że wpadam na kogoś...). Przemierzyłam go jednak bez potknięcia.
Wygrała piękna zielona kreacja. Całkiem zasłużenie. Jak tylko zobaczyłam śliczną blondwłosą dziewczynę w niebotycznych obcasach wiedziałam, że jest zwyciężczynią :)

niedziela, 21 czerwca 2009

Z rodziną najlepiej na zdjęciach ???



Moja kochana kuzynka wczoraj wyszła za mąż. Kolejna z moich dziewczynek, która wyfrunęła z grona kobiet "wolnych i niezależnych". Tak z lekką dozą ironii nas nazywam. Wczoraj zaśpiewałam jej w kościele ckliwie i najlepiej jak potrafiłam, dziś zostałam rodzinnym fotografem poprawinowego świętowania. Ja sama doprosiłam się o kilka fotek bo jakoś tak goście mieli ochotę pozowac. Generalnie dobrze, bo to oznacza, że nie boją się mojego aparatu i czują się przed nim swobodnie :) Zdjęcia na których jestem oryginalnością nie błysną ale przynajmniej pochwalę się moją "nową" sukienką, ktorą zrobiłam ze spódnicy. Dodałam do niej piękny, szeroki pas i chustę. Tym sposobem powstała moim zdaniem interesująca kieca. A na fotce poza mną mąż kuzynki i mamunia panny młodej.
Dziękuję za taryfę ulgową ale naprawdę nie było szans na foto solo :)
sukienka- DIY
pasek- Giorgio Armani z US
chusta- sh
butki- Nine West
kurtka- Gap

niedziela, 14 czerwca 2009

Black and white


Zrobiło się w ostatnim czasie czarno- biało. W poszukiwaniu pracy marzeń, o którą wreszcie mam odwagę walczyc docieram w różne zakątki Polski i nie Polski. Białe koszulki na stałe wiszą wyprasowane w szafie, tak jak granatowe i czarne spodnie. W takim stroju na job interviews nie jeżdżę ale z tym klimatem mam skojarzenia. Dośc oficjalnie, dwukolorowo, chociaż biały i czarny to nawet nie kolory :-) No i jeden z nowszych nabytków na eleganckie wyjścia czyli kraciasta bluzka.

... A za chwilę znowu będzie kolorowo bo tak być musi. Przecież po każdej burzy pojawia się słońce. Wzejdzie i moje słońce.
bluzka- Apart (sh)
spódnica- z babcinej szafy
bransoletki- Claire's
beret- Kangol

środa, 10 czerwca 2009

Yellow


Uwielbiam żółty. Jest taki energetyzujący. W pochmurny dzień rozwesela ulicę. Przyciąga uwagę i jest zawsze takim optymistycznym akcentem. Myślę żółty i widzę słońce, lato, meksykański Coyoacan... Radosne skojarzenia. Żółty nosimy nie tylko w postaci garderoby. Zapraszamy go również na twarz. I to dosłownie. Wiosenno- letnie makijaże kochają ten kolor na oczach, ostatnio również na policzkach (pięknie). Warto się z nim zaprzyjaźnic. Polecam wizytę na stronie Marca Jacobsa. W Jego kolekcji na sezon jesień- zima 2009/10 znajdziecie płaszczyk w fenomenalnym odcieniu żółtego.
narzuta- Zara
top z cekinami- Disney (sh)
jeansy- Tommy Hilfiger
pasek- Armani
kapelusz- prezent od tacika
okulary- Zara
i mój najnowszy gadżet: łańcuszek z moim imieniem (tak jak ukochana Carrie Bradshaw)- prezent od mamci :)

wtorek, 9 czerwca 2009

Jeans


Uwielbiam podarte jeansy. Moje zakupione jakiś czas temu, przerabiane kilka razy otoczone są szczególną opieką. Na letnie wieczory nad morzem, zakładane do japonek, szpilek, balerinek, łączone z przylegającą koszulą albo fajnym shirtem. Także do czarnej marynarki z wcięciem w talii. Wszechstronne. Najbardziej lubię jak nosi je Eva Longoria- podwinięte i połączone z czarnymi szpilkami. Moja bardziej sportowa wersja to pastelowo- różowy top, typowo surferskie muszelki, rzemyki, koraliki i paseczki oraz czapka. Wszystko przełamane srebrnymi balerinkami z cekinami. Jak komfortowo :)
czapka- Roxy
koszulka- Joseph (sh)
bransoleta- River Island
rzemyki- pamiątki z US
jeansy- Benetton
balerinki- Zara

niedziela, 31 maja 2009

Kwiat


W poszukiwaniu słynnego kwiatka Carrie Bradshaw w Polsce można zajrzeć do setek sklepów i go nie znaleźć. Nigdy nie można jednak tracić nadziei:) Szukałam tygodniami. Bezskutecznie. Znalazła go dla mnie moja Kasieńka. Po drobnych przeróbkach funkcjonuje jako ozdoba. I jest takim moim "najcenniejszym" dodatkiem.
Na foto z Iskry Olą:
kwiat- przezent od Kaśki
marynarka- Miss Selfridge (sh)
spodnie- Only
butki- Irregular Choice
koszulka- Marks & Spencer
torebka- Benetton

sobota, 30 maja 2009

Starring: a white shirt


Biała koszula... W zasadzie do wszystkiego. Nie może jej nie być w naszej garderobie.

Furorę w sezonie wiosna- lato 2009 robią ogromne, męskie koszule. Ja jestem miłośniczką tych oversize'owych koszul i mam kilka w swojej kolekcji, porwanych domowym przedstawicielom płci męskiej. Osobiście uważam, że koszula tego typu założona do jeansowych rurek i obcasów wygląda super ale podoba mi sie również drugi trend- bardzo męski tj. koszula zestawiona z szerokimi, męskimi spodniami od garnituru i marynarką. Nie wszystkie kobietki będą w nim dobrze wyglądać, sama nie mogę się sobie wyobrazić choć pewnie warto byłoby spróbować.

W kwestii samej koszuli wybór wariacji w zasadzie jest przeogromny. Można podwinąć rękawy i podnieść kołnierzyk co dodaje zawadiactwa, niedbale zawiązać krawat, podkreślić talię grubym paskiem, rozpiąć guziki i pokazać trochę więcej lub zapiąć wszystkie od góry do dołu i dodać muszkę. Wszystkie chwyty dozwolone. Czas więc porwać z męskiej szafy koszulę ;)
koszula Ralph Lauren
spodnie Zara
krawat sh
butki Irregular Choice

niedziela, 24 maja 2009

z sesji...

Sesja, sesja i po sesji...
Moja/ NASZA sesja mody miała miejsce w kwietniu. Potem nastał czas oczekiwania na zdjęcia. Teraz czas na tworzenie portfolia. Właśnie znalazłam powyższą fotkę. Z lewej moja Paula- fotograf i pani dziennikarka w jednym. Będzie specjalistką do trudnych spraw i będzie w tym naprawdę dobra ;), w środku Aśka, która była modelką. W związku z tym, że wszystkie stylizacje pochodzą z mojego nazwijmy to showroomu informuję, ze sukienkę z cekinami oraz jeansy nabyłam w Zarze, pasek w Sisleyu, naszyjniki w Reserved oraz River Island a kapelusz podarował mi mój padre.

Boli fakt, że na mnie w roli modelki czasu nie starczyło. Ominęła mnie więc fajna zabawa ale jeszcze sobie odbiję. Tu, w roli stylisty z kubkiem kawki ubrana w bluzkę i koszulkę z Zary, jeansy Hilfigera, błękitne kozaki z Mango oraz naszyjnik z H&M.

czwartek, 14 maja 2009

My design


Moja piękna sukienka doczekała się debiutu. Finally:) Mojego projektu, z poprawkami naniesionymi przez ulubioną panią krawcową. Wizytowa, imprezowa, codzienna. Będzie sobie spełniać każdą możliwą funkcję.Można ją łączyć z białą koszulą, podartą jeansową kurtką czy żakiecikiem.
Przy okazji cieliste kolory w tym sezonie są bardzo trendy. Nosimy więc wszelkie odcienie różu, brzoskwinii oraz beże. Wystarczy tylko zajrzeć na pokazy mody Alberty Ferretti czy Donatelli Versace. Tam znajdziemy najlepsze inspiracje.
Na zdjęciu:
poza sukienką, rajstopy Gatta, butki Irregular Choice, naszyjnik River Island

środa, 6 maja 2009

Pod dyktando Aśki

Obok nas mieszka przeurocza parka. Nazywamy ich dziećmi bo zgodnie z metryką są od nas młodsi o jakieś 10- 11 lat. Aśka i Adaś dostarczają nam mnóstwo śmiechu. Takie dwa wesołe chochliki:) Aśka jest piękną dziewoją, która urodą przypomina Anię Jagodzińską. Ostatnio korzystając z walorów naszego okrytego sławą balkonu postanowiłyśmy "machnąć sobie" tak na szybko mini- sesję. Hasło zostało rzucone, wszystko zostało przygotowane. Moja Aśka miała swoją wizję mnie, podobnie jak ja jej więc jakoś znalazłyśmy kompromis. Po fajnej zabawie pozostały całkiem niezłe fotki...

futerko River Island, spódnica Mexx, koszulka Zara, drewniaki 9 West, chusta vintage

niedziela, 3 maja 2009

Weekendowe fotki



W związku z weekendową wizytą w Pniewkach :) u kochanej rodzinki wybraliśmy się we trójkę- ja, Bart- mój brat i jego śliczna Pati na plener. Znaleźliśmy polankę oraz pole rzepaku, na którym mi najbardziej zależało. Plan był taki, że ja w płaszczu przeciwdeszczowym wejdę w ten nieszczęsny rzepak. Żar lał się z nieba a ja w samym płaszczu tam stałam i pozowałam :) oblatana przez wszelkiego rodzaju robactwo. W końcu wszyscy stracilili cierpliwośc i ruszyliśmy dalej w poszukiwaniu jakiegoś jeziorka czy stawku. Nie zdążywszy nawet się przebrac wskoczyłam do samochodu w płaszczyku, urwałam pasek w mamy nowych japonkach a chwilę później trasa zrobiła się grząska i nasz samochód nie dał rady. Więc (cały czas w płaszczu) pomagałam mojej zakochanej parze "budowac nowy chodnik", żeby koło mogło wydostac się z dołu. Ponadto rękoma odgarniałam ziemię, przeganiałam komary i wysłuchałam referatu, że to przeze mnie i te moje sesje. Po około godzinie przyjechała pomoc i tak się zastanawiam, co pomyślał nasz ów nieszczęsny wybawiciel zobaczywszy co tu dużo ukryc dorosłą kobietę zlaną potem, w urwanej japonce, z czarnymi od ziemi kolanami i rękoma, dzielnie kroczącej w płaszczu.
Cmok dla Was kochani :)

fota 1: płaszczyk Vero Moda
fota 2: sweter Mexx, jeansy Gap, pasek z sh, butki Irregular Choice
fota 3: bluzka Marks & Spencer, spodnie Fishbone, butki Irregular Choice, walizka z mamci kolekcji

wtorek, 28 kwietnia 2009

Panie z Jeżyc




Od kilku tygodni mieszkam razem z Iskrą na poznańskich Jeżycach. Obie jesteśmy w nich totalnie zakochane. Piękne kamienice, urocze alejki, centrum Poznania... Jest nam razem dobrze w naszym pieknym mieszkaniu, pokoju z kominkiem i tarasem... Urządzamy sobie wieczorne biegi (nieregularne :( ), jemy śniadania na tarasie i popijamy kawkę albo na raty oglądamy "Raya". Prowadzimy takie życie pełne śmiechu. Z wszystkiego dookoła, z nas samych. Dowiaduję się od niej, że w życiu ważniejsze jest być, niż mieć. I dystansuję się... A kiedy mam poczuć się gwiazdą, zabiera aparat, wrzeszczy na całą ulicę, że "gwiazda z Jeżyc wychodzi na miasto i wszyscy padają". Przypadkiem na ulicy leży jakiś "amant" i dokument o wrażeniu, jakie wywieram na ludków gotowe :) Relacja z ostatniego wyjścia w następnym poście.
Dziś foty z jednego z naszych outów i prezentacja panny Iskry.


czwartek, 23 kwietnia 2009

Pastelkowo po sesji



Sesja, sesja i po sesji. Nazwałam ją Spring Style Session. 17 modelek w jednym miejscu, ja jako stylista, Ewunia czyli make-up artist oraz Paula i Daro czyli dwoje moich cukiereczków fotografów no i gościnnie Iskra w roli modelki w stylizacji na Fridę oraz jako fotograf. Trzy dni cudownej pracy z uśmiechem na twarzy. Zmęczeni ale dumni z siebie. Dźwigając toboły, rozkładając majdan w centrum kochanego Poznania, stanowiąc weekendową atrakcję. Było warto. Chętnych do kolejnego projektu jest sporo. Fotki piękne choć mogłam na nie tylko rzucić okiem. Czekam z utęsknieniem. Szczęśliwa bo marzenia się spełniają. I zawsze trzeba w to wierzyć. Ktoś mi ostatnio powiedział, że po drodze będę spotykać takich, co będą pukać się w czoło. No więc nie spotykam takich. Mam wokół siebie prawdziwych przyjaciół, ludków, którzy wierzą, nie pukają się w czoło tylko trzymają kciuki. Foty wkrótce...
Stylizacja pastelkowa

sobota, 18 kwietnia 2009

In love with boho


W Poznaniu pada. Moja Ewka- najlepsza make up artist in the world przyjechała wziąć udział w naszej pięknej sesji. Nazwałyśmy ją SSS- Spring Style Session. 21 dziewoi zostanie przez nas wystylizowanych, "wymakeupowanych", sfotografowanych przez Daro, Paulę, Iskrę i Gośkę a efekty pracy wkrótce na blogu. Tymczasem czekamy na poprawę pogody bo dziś plener. Jak tylko słonko wyjrzy zza chmur, ruszamy. A ja w boho looku mówię chmurom pa pa i wracam do przygotowań.

pajacyk Zara- 150 PLN, pasek Armani z królestwa zakupów US, bransoletka Aldo- 19 PLN, butki Irregular Choice- 199 PLN, kapelusz GAP- 10 USD

czwartek, 16 kwietnia 2009

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie


Razem z moją Iskrą spakowałyśmy manatki i ruszyłyśmy z plecakami wypchanymi "szmatkami" na podbój gór. Było cudnie. Dwa dni przebieranek w doborowym towarzystwie. Sporo śmiechu, mnóstwo pomysłów bo z Iskrą nie sposób się nudzić. Poza tym właśnie wtedy kiedy było mi tak na maxa ciężko i wszystko zaczęło się walić ona wyszła z taką propozycją. Pięknie jest mieć przyjaciół. Pięknie wiedzieć, że oni są. Prawdziwi i nie uciekną kiedy świat będzie się walił. Mieć obok siebie takich co poklepią po ramieniu, przytulą i powiedzą, że będzie dobrze, że trzeba wierzyć, że czasem tak musi być. Bo kiedy my już nie wierzymy i chcemy zbaczać z tej "nie usłanej różami" drogi na tą prostszą oni kręcą głową i dodają skrzydeł. Ta fota jest autorstwa mojej Iskry- pilotki z jajem, którą możecie spotkać na szlaku.
Grazie Iskra!!!!
Love you

A do stylizacji użyto:
koszulkę z Disney World (przerobioną po swojemu), spodnie Vero Moda- 50 PLN, pasek Tommy- ok. 200 PLN, kaszkiet Kangol- 50 PLN, butki znane z wcześniejszych stylizacji
.

wtorek, 14 kwietnia 2009

Usta Sonii


No i mój kolejny skarb. Odkryty nie przeze mnie niestety ale przez mamę sweterek z cekinowymi ustami. A jak cekiny to i Sonia Rykiel.

Ta wielka francuska projektantka swoją pierwszą kolekcję stworzyła w 1968 roku. 40 lat później wciąż tworzy. I cały czas zaskakuje. Jej charakterystyczne dzianiny, pasy, hasła na sukienkach i shirtach przyciągają oko. W jej kolekcjach najpiękniejsze są intensywne barwy, berety i ozdoby chocby motylki. Sonia Rykiel jest fenomenalną rudowłosą designerką, która od lat daje kobietom powiew świeżości, kreatywności i pewien rodzaj luzu.

Więc to ja jestem właścicielką tego cudu. Do niego mangowe bermudy, czarne legginsy i satynowe butki na grubym, zamszowym obcasie. Voila !

sweterek Sonia Rykiel- second hand, bermudy- Mango 79 PLN, legginsy- H&M 24 PLN, butki Nine West- 249 PLN



sobota, 11 kwietnia 2009

Woman in black

Gosia Baczyńska jest jedną z najlepszych polskich projektantek, jeśli nie najlepszą. Jej kobiece sukienki sprawiają, że noszące je gwiazdy takie jak Cielecka, Brodka czy Kożuchowska wyglądają olśniewająco. Dlatego chwała jej za kolekcję dla popularnej marki Reserved. Moim zdaniem najlepszej w historii. W tej spódnicy (właśnie z TEJ kolekcji) zakochałam się od pierwszego wejrzenia. I nie było mowy żebym mogła obejśc się bez niej. Tu w klasycznej kombinacji czarny z czarnym, doprawiony czarnymi rajstopami i lakierkami. Jakby tego było mało czarne są jeszcze skarpetki, torebka, ktora gdzieś na tym zdjęciu się ukryła i ukochany sprzęt- też w czerni. Bo czasami są takie dni kiedy chce się by zwyczajnie "woman in black".

top- Mango 69 PLN

spódnica Reserved- kupiona na sale'u

rajstopy i skarpetki- Gatta

lakierki Nine West- kupione w USA za 69 USD

ukochane okulary Ray Ban- 499 PLN

poniedziałek, 6 kwietnia 2009

Kapelusikowo


Tym razem tęsknota za latem sięgnęła wyżyn. Znalazłam tą fotkę (jedną z moich ulubionych) i nagle pojawiło się słońce, plaża, morze no i chyba najciekawsze muzyczne wydarzenie roku- Heineken. Można się od niego uzależnic. Bardzo łatwo. Jeśli już słuchac muzyki to tej na światowym poziomie a takową znaleźc można właśnie podczas (w tym roku) czterodniowego festiwalu w Gdyni. Nie może nas zabraknąc. Wielkie gwiazdy formatu Kings of Lion, Moby czy Duffy juz zapowiedzialy swoj przyjazd.
Anyway, sukienka znaleziona została w ktorymś z second-handów i jest moim najcenniejszym nabytkiem. Kolorystyka, fason i wszystko razem stanowi mój ulubiony mix. Do tego kolczyki z Tajlandii, kupione na Khao San Road w Bangkoku no i slomkowy kapelusik. Fajnie wygladaloby ze szpilkami ale tu w wersji plazowej z flip flopami.
I tyle. Dalej czekamy na promienie slonca...


sukienka z second handu-ok. 30 PLN
kapelusik- prezent od taty
kolczyki z Tajlandii- ok. 2 USD

W Łodzi, mojej Łodzi...


Łódź, moja Łódź... Niepospolita, nietuzinkowa, nieprzeciętna. Uwielbiam to miasto, pełne "jakości". Można o nim wiele powiedzieć. Łódź w ogóle może się podobać lub nie ale trzeba przyznać, że jest niezwykła, jakaś... Stare budownictwo, które tutaj przenosi nas w klimat industrialnego, włókienniczego centrum kraju. Historia Izraela Poznańskiego, jego pałac ale też fabryka dziś znana jako "Manufaktura". Miasto znane z wielu filmów, miasto Davida Lyncha, miasto filmowców, odrapane mury i klimat, którego nie ma nigdzie indziej. Żydzi- mieszkało ich tutaj tak wielu... Temat rzeka. To miasto ma tyle do opowiedzenia, do zachwycenia. Zakochujemy się choć nawet nie wiemy kiedy. W tym bądź co bądź smutnym mieście ja; kolorowa i uśmiechnięta. Szczęśliwa, że tu jestem. Fascynujące i owocne spotkanie.


tunika River Island- 99 PLN

torebka Benetton- ok. 120 PLN

szorty Mango- ok. 100 PLN

plastiki Aldo- ok. 100 PLN

koraliki i rzemyki

Nowojorska fascynacja


I jeszcze odrobina bohovictim w połączeniu z "plenerem" nowojorskim. Miejsce, ktore kocham najbardziej na świecie. Miejsce, które doładowuje akumulatory, w którym wszystko jest możliwe, dziś możesz być czyścibutem by juto stać się milionerem. Takie historie dzieją się tylko w Nowym Jorku. Sinatra nazywał go "miastem, które nigdy nie zasypia". Niezliczona ilość filmów nakręconych w NYC, ogólnie znane nowojorskie symbole. Miasto fenomen. Miasto miliona możliwości. Moja miasto.Więc za ukochanym boho-stylem ukochana fota NYC ze słowami wiecznie żywej "New York, New York".


kapelusz z second handu 10 PLN

pajacyk Zara 150 PLN

Fanatycznej bohomaniaczki c.d.


Właściwie czym jest styl boho? Otóż w ten sposób określa się styl w modzie, który łączy hippisowskie barwy, nazwijmy to "chillout" surferów i nietuzinkowość bohemy czyli cyganerii artystycznej - i stąd w zasadzie pochodzi nazwa. Elementy stylu boho to:- długie, luźne spódnice,- futrzane kamizelki, - dżinsowe kurtki, - kolorowe tuniki, - szerokie paski, - duże torby.Tu nie omieszkałam przejść obojętnie obok misia symbolizującego moją ukochaną Statuę Wolności. Niech więc i Miś będzie.

okulary Zara 65 PLN
tunika z second-handu 40 PLN
marynarka Zara 120 PLN
torebka Benetton 120 PLN
białe conversy 180 PLN

Elegancja Francja


Podczas gdy cudnie jest ubierać się frywolnie, czasem trzeba też umieć ubrać się " na wielkie wyjście". Doskonale spisuje się wtedy moja bogata kolekcja kapeluszy. Uwielbiam je. Nie wszędzie wypada ubrać się w kwiecistą tuniczkę. I choć niektóre moje psiapsiółki twierdzą, że elegancja jest nudna, ona wcale nie musi być ani nudna ani nadęta. Może być nasza. Pokolorowana naszą wyobraźnią. I można się z nią dobrze czuć. Tak by nadal być w swojej skórze.
Moja Elegancja Francja to:
kapelusz przywieziony z Neapolu- 20 USD
płaszcz Banana Republic- kupiny na sale'u za 80 USD
chusta LV z second-handu- 20 PLN
kopertówka Pierre Cardin z second-handu- 20 PLN
sukienka Morgan- 350 PLN
czarne rajstopy Calzedonia- ok. 20 PLN
szpileczki 9West- 80 USD

Bohomania


Miłośniczka Sienny Miller, Kate Moss, Sarah J. Parker. Pełna podziwu dla Rachel Zoe. A wszystkie one jak nikt inny tworzą klimat boho. Kolorowe tuniki, futrzane kamizelki, kapelusze z ogromnymi rondami, biżuteria... To uwielbiam, w tym czuję się najlepiej. Niby od niechcenia ale tak naprawdę wszystko dopracowane i dopięte na ostatni guzik.