niedziela, 3 maja 2009

Weekendowe fotki



W związku z weekendową wizytą w Pniewkach :) u kochanej rodzinki wybraliśmy się we trójkę- ja, Bart- mój brat i jego śliczna Pati na plener. Znaleźliśmy polankę oraz pole rzepaku, na którym mi najbardziej zależało. Plan był taki, że ja w płaszczu przeciwdeszczowym wejdę w ten nieszczęsny rzepak. Żar lał się z nieba a ja w samym płaszczu tam stałam i pozowałam :) oblatana przez wszelkiego rodzaju robactwo. W końcu wszyscy stracilili cierpliwośc i ruszyliśmy dalej w poszukiwaniu jakiegoś jeziorka czy stawku. Nie zdążywszy nawet się przebrac wskoczyłam do samochodu w płaszczyku, urwałam pasek w mamy nowych japonkach a chwilę później trasa zrobiła się grząska i nasz samochód nie dał rady. Więc (cały czas w płaszczu) pomagałam mojej zakochanej parze "budowac nowy chodnik", żeby koło mogło wydostac się z dołu. Ponadto rękoma odgarniałam ziemię, przeganiałam komary i wysłuchałam referatu, że to przeze mnie i te moje sesje. Po około godzinie przyjechała pomoc i tak się zastanawiam, co pomyślał nasz ów nieszczęsny wybawiciel zobaczywszy co tu dużo ukryc dorosłą kobietę zlaną potem, w urwanej japonce, z czarnymi od ziemi kolanami i rękoma, dzielnie kroczącej w płaszczu.
Cmok dla Was kochani :)

fota 1: płaszczyk Vero Moda
fota 2: sweter Mexx, jeansy Gap, pasek z sh, butki Irregular Choice
fota 3: bluzka Marks & Spencer, spodnie Fishbone, butki Irregular Choice, walizka z mamci kolekcji

2 komentarze:

  1. Przepozytywny płaszczyk.

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz nastąpi komentarz zazdrośnicy :)

    Każdy z Twoich ciuchów chciałabym znaleźć w swojej szafie... :) Wszystko na Twoim blogu mi się podoba i mnie inspiruje - kolory, fasony i stylizacje. Cudo :)

    OdpowiedzUsuń