Zrobiło się w ostatnim czasie czarno- biało. W poszukiwaniu pracy marzeń, o którą wreszcie mam odwagę walczyc docieram w różne zakątki Polski i nie Polski. Białe koszulki na stałe wiszą wyprasowane w szafie, tak jak granatowe i czarne spodnie. W takim stroju na job interviews nie jeżdżę ale z tym klimatem mam skojarzenia. Dośc oficjalnie, dwukolorowo, chociaż biały i czarny to nawet nie kolory :-) No i jeden z nowszych nabytków na eleganckie wyjścia czyli kraciasta bluzka.
... A za chwilę znowu będzie kolorowo bo tak być musi. Przecież po każdej burzy pojawia się słońce. Wzejdzie i moje słońce.
bluzka- Apart (sh)
spódnica- z babcinej szafy
bransoletki- Claire's
beret- Kangol
świetna spódnica. fajnie wygląda z tą koszulą :)
OdpowiedzUsuńświetna koszula. I ładnie Ci w tym berecie.
OdpowiedzUsuńI powodzenia w znalezieniu pracy, która Cie zadowoli :)
Koszula wyhaczona pewna w sh w Pniewkach ?!
OdpowiedzUsuńMusisz mnie zabrać!koniecznie!
"A po nocy przychodzi dzień,
a po burzy- spokój."
Sinusoida.
Zobaczysz, już niedługo bedziesz miała same okazje do uśmiechu!!
Bardzo stylowo!!! Z takim outfitem szybko znajdziesz wymarzoną pracę :)
OdpowiedzUsuńWiesz, zależy co uważasz za kolor ;) Życzę powodzenia! Każdy chciałby mieć taką stylową pracownicę, więc myślę, że znajdziesz coś szybko. czego dokładnie szukasz?
OdpowiedzUsuńwyglądasz obłędnie stylowo!
OdpowiedzUsuń